W ostatnim tygodniu lipca wybraliśmy się, by trochę polatać po Lubelszczyźnie samolotem, oraz pozwiedzać na kołach. Cały plan rozciągnął się w czasie tak, że postanowiliśmy polecieć na Mazury Airshow, jednak zamysł pokrzyżował przegląd naszego samolotu. Nie odpuściliśmy jednak i dostaliśmy się do Giżycka samochodem. Na miejscu czekały nas miłe dla oka każdego fana lotnictwa pokazy grup akrobacyjnych oraz lotnictwa wojskowego. Ogólna ocena imprezy to 3+. Żeby nie było, że się czepiam ale w punkcie informacyjnym nie mieli żadnych informacji, które nas interesowały, nie wiedzieli nawet gdzie można kupić koszulki z imprezy! Szału nie było, dopiero po podlaniu się kilkoma piwami i wzmocnieniu porządnym obiadem impreza zyskała w naszych oczach. Drugiego dnia udaliśmy się na lotnisko, na którym stacjonowały statki powietrzne biorące udział w imprezie by zobaczyć wszystkim znane sprzęty przewijające się przez każdą z imprez tego typu w Polsce. Szału nie było ale weekend udany.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz