Ostatni weekend sierpnia spędziliśmy na Zamojszczyźnie bawiąc się świetnie na imprezie offroadowej Drzewiasty.pl . Sprawdziliśmy tam Dzikusia pod kątem technicznym i dzięki ciężkim dwum dniom w terenie wyszły pierwsze kwiatki, m.in. z mostu urwało się gniazdo sprężyny. Zabawa była świetna, ludzie fantastyczni, bankiet upojny. Wszystkim miłośnikom błota i pozytywnych emocji polecamy skorzystanie z oferty chłopaków z Zamościa!
Cała zabawa zakończyła się w dojazdówce do ostatniego odcinka zabaw błotnych, na prostej, asfaltowej drodze zaczęło telepać przodem, po chwili opadł prawy, przedni narożnik auta, pierwsza myśl- kapeć. Wysiadam i widzę, że opona cała ale błotnik opiera się o koło, druga myśl- sprężyna. Złapałem za lewarek, podnoszę i nagle coś zadudniło- sprężyna wystrzeliła na drogę! Okazało się, że gniazdo sprężyny, do którego mocowane są również amortyzator skrętu i końcówka panharda powiedziało "Pa Pa!" po dwóch dniach konkretnych zmagań z błotem i lasem. Jednak na Zamojszczyźnie nie zostawią Cię samemu sobie, szybkie przeorganizowanie, wszyscy uczestnicy czekali z nami na lawetę, którą przyjechał jeszcze jeden zapaleniec offroadu i właściciel JEEP`a. Zorganizował nam nocleg i naprawę auta w warsztacie, w którym na codzień powstaje większość ZMOT z województwa Lubelskiego. Poznaliśmy masę pozytywnie zakręconych ludzi, auto dostało wyczynowe gniazdo, a my mogliśmy się cieszyć zwiedzaniem Zamościa nocą.
Cała zabawa zakończyła się w dojazdówce do ostatniego odcinka zabaw błotnych, na prostej, asfaltowej drodze zaczęło telepać przodem, po chwili opadł prawy, przedni narożnik auta, pierwsza myśl- kapeć. Wysiadam i widzę, że opona cała ale błotnik opiera się o koło, druga myśl- sprężyna. Złapałem za lewarek, podnoszę i nagle coś zadudniło- sprężyna wystrzeliła na drogę! Okazało się, że gniazdo sprężyny, do którego mocowane są również amortyzator skrętu i końcówka panharda powiedziało "Pa Pa!" po dwóch dniach konkretnych zmagań z błotem i lasem. Jednak na Zamojszczyźnie nie zostawią Cię samemu sobie, szybkie przeorganizowanie, wszyscy uczestnicy czekali z nami na lawetę, którą przyjechał jeszcze jeden zapaleniec offroadu i właściciel JEEP`a. Zorganizował nam nocleg i naprawę auta w warsztacie, w którym na codzień powstaje większość ZMOT z województwa Lubelskiego. Poznaliśmy masę pozytywnie zakręconych ludzi, auto dostało wyczynowe gniazdo, a my mogliśmy się cieszyć zwiedzaniem Zamościa nocą.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz